Pytanie (euralita)
Mamy z mezem w planach drugiego dzidziolka w przyszlym roku.Jak juz pisalam we wczesniejszym poscie jestem obecnie na wychowawczym(platnym) do grudnia przyszlego roku.Jestem zatrudniona na 1/2 etatu i planowalam zrobic to w ten sposob,ze jezeli udaloby sie zajsc w ciaze we wrzesniu to do konca grudnia bylabym juz w trzecim miesiacu,a pozniej wrocic do pracy np na 4m-ce(oczywiscie fikcyjnie,bo pracodawca zgodzilby sie na cos takiego)a pozniej isc na zwolnienie lekarskie,tylko chcialabym aby przed powrotem do tej pracy pracodawca przeniosl mnie na pelny etat,czy jest to mozliwe?Zalezy mi na tym aby miec troszke wyzsze chorobowe i macierzynski.Czy ZUS moze sie do mnie o cos takiego przyczepic.Z gory dziekuje za odpowiedz.

Odpowiedź (JEMMA)
ZUS może zakwestionować słuszność podwyższenia etatu i wynagrodzenia a co za tm idzie obniżyć świadczenia przez niego wypłacane. Możesz jednak zaryzykować. Na jednym z portali internetowych znalazłam taką opinię: (odnośnie niekorzystnej decyzji ZUS w sprawie wypłaty wyższego macierzyńskiego)

„W ciągu 14 dni od daty otrzymania decyzji przysługuje odwołanie do sądu pracy. Zdaniem Portalu Kobieta i prawo warto odwoływać się do sądu pracy, jeśli ZUS bezzasadnie odmawia nam świadczeń. Umowa o pracę zawierana jest z pracodawcą przy korzystaniu z generalnej zasady poszanowania swobody umów wynikającej z prawa cywilnego. Strony takiego stosunku prawnego mają prawo w granicach obowiązującego prawa dowolnie kształtować swój stosunek prawny. Oznacza to, że o ile ich kontrakt zostaje zawarty zgodnie z prawem i wymogami przewidzianymi dla danego typu umowy, to nie można go kwestionować. Jednocześnie działania zmierzające do kontrolowania pracodawców zatrudniających kobiety ciężarne mogą być uznane za dyskryminację ze względu na płeć a także działania naruszające godność pracownika - kobiety. Bo przecież nikt nie kontroluje pracodawcy zatrudniającego mężczyznę, którego partnerka czy żona jest w ciąży. W stosunku do ZUS nie można dochodzić roszczeń związanych z dyskryminacją w sądzie pracy. Zakaz dyskryminacji wynika jednak z ogólnego zapisu konstytucyjnego mówiącego o tym, że kobieta i mężczyzna mają równe prawa.” źródło: http://www.kobietaiprawo.pl/index.php?module=CMpro&func=viewpage&pageid=36/

Kwestia jest tylko taka, czy będziesz miała dość siły i ochoty spierać się z ZUS w tej sprawie.